Archiwum wrzesień 2004, strona 5


wrz 11 2004 "Depresja sobotniego wieczoru"- reż.White_Rabbit*K*...
Komentarze: 1

A pomarudzę sobie troszkę, w końcu jest sobota wieczór a ja się nigdzie się nie bawię... to chyba odpowiedni powód, żeby zachować się jak stara panna i pomarudzić. A jakby tego było mało to jeszcze boli mnie brzuch. Chyba czymś się zatrułam, jak ja tego nie lubie! Ale wracając do tematu, to chyba dopada mnie dzisiaj jakaś jesienna melancholia-straszne-ale prawdziwe. W końcu jakby nie było to idzie jesień, wieczory robią się chłodniejsze, słońce szybciej zachodzi... mniej odporni ludzi łapią już pierwsze przeziębienia... albo tak jak ja, depresje "sobotniego wieczoru''. Może to przez to, że przyzwyczaiłam się, że przez wakacje wszystkie prawie każdy weekendy coś robiła, to się z kimś spotykałam, to gdzieś szłam, coś się działo. A teraz, własciwie nie wiem dlaczego jest inaczej. Nie chiało mi się iść nawet dzisiaj na impreze ze znajomymi, mogłam, ale nie poszłam, wiedziałam, że jakoś dobrze bym się nie bawiła. Może, a może nie. Teraz to już napewno się nie dowiem. Czemu ja nie jestem córką miliardera, rozpieszczoną, ze złotą kartą kredytową i wszystkimi tymi udogonieniami i bajerami... no czemu? Czemu to wszystko takie musi być skomplikowane i zawsze trzeba iść pod stromą górkę. Dzisiejszego wieczora, normalnie żałuje, że nie mam faceta (może to dziwnie zabrzmi z moich ust), ale naprawdę żałuje, że nie jestem z kimś. No nie wiem co mnie naszło, ale jakoś teraz w tej chwili w tym momencie potrzebuje kogoś. Hmm, a nawet jakby się tak nad tym zastnowić, to nie wiem dlaczego tak jest? Czasem łapie się na tym, że poprostu nie chce mi się budować związku, no bo jakby nie było to trzeba w to włożyć dość spory wysiłek i zaangażowanie. Może właśnie jest tak, że czasem, w większości przypadków nie chce, albo boje się zaangażować. Bo takie jednoimprezowe "związeczki" mnie nie bawią, no dobra bawią... ale na dłuższy okres to dla osoby postronnej może się wydawać rzeczywiście dość bezmyślne. Ale cóż ja na to poradzę, ale należe do osób które najpierw zrobią, a dopiero potem pomyślą. A nagorsze jest chyba w tym wszystkim to, że ja naprawdę bardzo szybko się nudzę i nawet jak tego nie chce to potrafię zauważyć w czlowieku cały worek wad. Może czas by popatrzeć na siebie, no... doskonała nie jestem... ba, do doskonałości to dzieli mnie chyba doległość jak do słońca! Jestem chodzącą wadą, ale tak szczerze to nazywając, niektóre moje wady to naprawdę lubie, a raczej to działa na takiej zasadzie, że nauczyłam się z nimi żyć i funkconować w społeczeństwie. A może to jest tak, że każdy widzi w drugim człowieku co innego, to co Ty sama uważasz za wadę, inni widzą jako zaletę...??? Czyżyby ???

white_rabbit*k* : :
wrz 11 2004 ... myśl ...
Komentarze: 7

"Gdy czegoś bardzo pragniesz to cały wszechświat potajemnie sprzyja Twojemu pragnieniu"     Paulo Coehlo

white_rabbit*k* : :
wrz 11 2004 sobota, taki dzień tygodnia
Komentarze: 1

Faaajnie było, a filmik też fajny. Raz jeszcze dzięki Bestios za zaproszenie. A teraz to tak szczerze to w Qubusie w Katowicach jest zajebiście, tylko trzeba jeszcze poczekać kiedy otworzą resztę sklepów i będzie tam zajebiście double, wiecie ruchowe schody i takie tam, samo kino też jest zajebiste. Siedzenia jak u pilota w kokpicie - wygodniusieńkie, jak zawsze boli mnie tyłek w kinie to w tym wysiedziałam dobre 2 h bez ruszania się takie wygodniusie krzesełka mają :D. Hehe, założyłam się z Bestiakiem że zjem cały duży kubeł pop-cornu przez cały seans, taa, spoko zjadałm jakią 1/4 i całe usta mi napuchły od soli  i zrezygnowałam hehehe, no nie przeliczyłam sił, a rzaczej możliwości na zamiary. Jak niektórzy co sprytniejsi zauważlyli zmieniłam szablonik na blogasku i przy takim już pozostanę, tylko jeszcze Bestios musi mi zrobić księgę gości, archiwum i linki, i będzie już wszystko piękniusio działało. Mnie się ten szablonik podoba bardzo nie wiem jak wam, mnie tak, bardzo :) Dobra ja mykam, bo muszę jeszcze posprzątać w domu, nie chce mi się ale przydało by się więc idę , może jeszcze wieczorem coś napiszę, ale nie obiecuje! Pozdróweczka i BIG KISSS dla wszystkich zostawiających kometarze :*

white_rabbit*k* : :
wrz 09 2004 ... myśl ...
Komentarze: 4

"...Człowiek nierozsądny usiłuje dostosować świat do siebie. Dlatego wielki postęp dokonuje się dzięki ludziom nierozsądnym..."

white_rabbit*k* : :
wrz 09 2004 crazy day (dzięki Bestios...
Komentarze: 1

No dzisiaj to był lajtowy dzień. No serio serio.. nie poszłyśmy z Beatą na lekcje (co za dużo to nie zdrowo, nadmiar szkodzi, trzeba sobie życie urozmaicać troszeczkę), a coo! No więc pojechałayśmy i tak do Katowic, żeby nie było i żeby się już rodzice nie pultoczyli. Więc poszłyśmy, a raczej ja wyciągnełam Beatę na eskapadę do sklepów z ciuchami, niooo ranyniu, - "ja chce być milionerką"- tyle fajnych ciuchów, no nie będe wymieniać. W każdym badz razie no trzeba by mieć trochę kasy, jakbym chciał kupić sobie to co mi się aktualnie podoba, a że jej nie mam to już inna historia (smutna niestety ;) ). no więc tak nam upłynął dzień w Katowicach, ale też jakoś tak się złożyło, że postanowiłyśmy nie iść na to klasowye wyjście na piwo, jakoś nam się odechiało. No i znowu mnie buty obtarły, ale jestem dzielna i daje sobie jakoś radę :]. Jutro też robie sobie wolne od szkoły, ale za to będę miała mase załatwiania spraw, do antykwariatu, kupić zeszyty i wogóle, etc,etc. Aha, no i jutro idę z Bestiosem do kina na "Ja,Robot", super, jak ja dwno już w kinie nie była, idziemy do Heliosa, zarąbiście. jupi jupi jupi (ja chce duuuży pop-corn i Pepsi ;) ) !!!

 

white_rabbit*k* : :