Komentarze: 3
krecik - dziękuje za komentarze :-D
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
krecik - dziękuje za komentarze :-D
Jako jedynaczka, jestem w stanie stwierdzić, że bycie jedynym dzieckiem "kochanych" rodziców, to naparawdę niezły syf. Dzisiaj obserwowałam dość ciekwaą sytułcje, mianowcie widziałam dwójkę rodziców, którzy na siłe probowali coś wcisnąć do główki swojej jedynej córeczce. Okroponość, przypomniały mi się lata dzieciństwa, kiedy to rodzice jeśli chceli mnie ukarać to nie bili mnie, tylko brali z daleka, żeby nikt nie słyszał i próbowali przemówić do rozsądku, co było dość niewykonalne w stosunku do pięcioletniego dziecka. Dzisiaj z tą małą dziewczyną było tak samo, rodzice się nagadali, nagrozili, a dziewczynka dalej robiła to samo. Bycie jedynakiem, może w niektórych sytułacjach jest i rzeczywiście fajne, bo niby wszystko jest dla jednego dziecka i nie trzeba tego dzielić, itp. Ale z drugiej strony jedynak ma dośc przechlapane ponieważ cały czas uwaga jego rodziców skupiona jest tylko i wyłącznie na nim, rodzice dwa razy bardziej martwią się czasami o jedynaka iż o np. drugie, czy trzecie dziecko... no ja przynajmniej mam takie odczucia :)
Jejciu jak mi się nie chce!!! No normalnie oddałabym wiele, żeby to wszystko się już skończyło. No, normalnie to należą mi się w tym roku jakieś pożądne wakacje, no, conajmniej na Wyspach Kanaryjskich w sześciogwiazdkowym hotelu. Ale czy kogoś to obchodzi (oprócz mnie - oczywiście), eee... nie, bo po co!!! Dobra, więc jeśli chociaż nie będę miała w tym roku wakacji na wysepkach, to może jednak ktoś zagwarantuje mi jakiegoś NORMALNEGO faceta, takie w sam raz...Jak to powiedział kiedyś mój znajomy - "jeste nietypowym, ale w sumie zajebistym stworem - przygarnij mnie - czekam", więc hmm... czekam
Breaking the habit - czasami niektórzy ludzie powinni nauczyć sie, że łamanie przyzwyczajenia to podstawa ewolucji czlowieka. Zmienianie się jest czymś co nam towarzyszy od zawsze i powinno nam towrzyszyć, przed dłuższy okres naszego życia. Przecież nie możemy być ciągle jedną i taką samą osobą, bo jakby na to nie patrzeć stajemy się wtedy nudni, jak i dla siebie jak również dla wszystkich tych którzy nas znają i czasem poprostu zmuszeni są doprzebywania w naszym towarzystwie.
(Bez obrazy - Klaudia, to dedykuje Tobie)
Tak apropos komentarzy do poprzedniej notki - to rzeczywiście zgadzam się, nie zawsze przyjaciele są w stanie pomóc, ale czasami wystarczy, że tak poprostu... są. Kiedyś gdzieś przeczytała, że "przyjaciel, który już nie jest Twoim przyjacielem, nigdy niem nie był" - smart!!!