Archiwum styczeń 2005


sty 31 2005 Co byśmy bez was ...
Komentarze: 5

       Dzwonił do mnie ...  i pyta się, od tak sobie, jak i czy dobrze spędziłam dzień, ... od tak, bo powiedział, obiecał, że zadzwoni... Powiedziałam, że zmarzła, od razu zadeklarował, że jeśli się źle czuje to przyjedzie, przywiezie leki... Nie trzeba.... Pytał się czy dalej jesteśmy umówieni.... Jesteśmy! ... Żałuje, że nie może przyjechać, ale sama wiem jak jest… wiem i go rozumiem... Świetnie się rozumiemy... Przysłał mi zdjęcia, od tak, bo obiecał, bo go prosiłam  …  Faceci to czasem takie kochane stworzonka, prawda?

 

Inna sytułacja, Facet opowiada (wielki skrót):
...kobieta miała dzieci, które nieznosiły kompieli, więc jesli przyszła jej pora, w łazience kobieta ja i dzieciaki przeżywał katuszę, na naszą rocznice wysłał dzieci z niani, co zrobiłem ja?  - nalałem wanne wody, dodałem olejku o pięknym zapachu, zapaliłem duzo świeczek wokół wanny i ... poprostu ją wykompałem... (mraaaał)

 ...girls wiecie o czym mówie...

white_rabbit*k* : :
sty 28 2005 Jak to jest ze mną jest?
Komentarze: 14

     A może ze mną jest tak jak z bohaterką pewnego filmu, który niedawno oglądałam? Może ja się po prostu boje związać, boje się komuś zaufać.

     Ale czemu, jeśli tak jest?

     No, bo jakby spojrzeć, tak z perspektywy to jakoś nie mogę zaufać do końca właściwie żadnemu facetowi, nie na stopie znajomości, kumpelstwa, czy przyjaźni. Przecież mój przyjaciel to facet! Ale na płaszczyźnie związku. Może rzeczywiście czekam na takiego księcia z bajki.

     Dobra, ale ja sam wiem, że tak nie jest. Ideałów nie ma i każdy to wie. Ale poniekąd szukam takiej mojej drugiej połówki, która by mnie zrozumiała. Ja wiem, że ogólnie kobieta to bardzo niezrozumiałe stworzenie, ale jeśli by się wysilić to można by i taką barierę pokonać, prawda?
     Tak z czystym sercem jednak muszę przyznać, że dość już mam tłumaczenia się dlaczego akurat ten, albo ten facet mi nie pasuje, przecież najprawdopodobniej sam wiem co jest dla mnie najlepsze, to gdzieś jest uwarunkowane genetycznie. Wybierasz osobnika, który jest do Ciebie jak najbardziej podobny, ale nie identyczny… bo to by była rodzina.  :D
     Tak wiem,  ble,ble,ble… te moje wywody psychologiczne!

 

     Znacie taką historię?
     Dwie dziewczyny, jeden facet. Obydwóm się podoba, ale jedna rezygnuje z niego na rzecz tej drugiej, tylko, że ta druga nic o tym fakcie nie wiedząc umawia się z nim.
     Spotkałam się z nią i wszystko sobie wreszcie wyjaśniłyśmy, raczej nie w aspekcie, że nie warto się kłócić o mężczyznę, ale że on do niej nie czuje tego samego co do mnie. Ja wiem, ja wiem, znowu wszystko gmatwam, ale taką mam już naturę, dla mnie najprawdopodobniej nie istnieją łatwe rozwiązania i proste drogi. Najważniejsze jednak jest to, że jakoś sobie wszystko ustabilizowałyśmy i jest tak jak było. Jeszcze więcej takich sytuacji, a będziemy jak „łyse konie”.

     Cieszę się, może dlatego ta zmiana nastroju, bo nie było dobrze ostatnio, ale to też nie do końca z jej winy.
     Cii, o tej drugiej części Winy wiemy tylko ja, Ona i …   

 

white_rabbit*k* : :
sty 28 2005 * Łasuszek *
Komentarze: 7

     Włożyłam dzisiaj do szklanki paluszki, od tak, żeby stały, a jakby ktoś przyszedł to żeby się poczęstował. No i co? Już połowy nie ma. Kto zjadł? No oczywiście ja…

      Słucham od rana muzyki i to wcale nie nowości, podobno z piosenkami jest jak z winem – im starsze tym lepsze. Zobaczymy.
      A Propos  wina, nie miała bym nic przeciwko takiemu spędzeniu weekendu : - domek w górach, śniegu po same okna, kominek z palącym się ogniem, dobre czerwone wino w kieliszku, ciepły puchaty fotel, dywan puszysty, tak, że chodzi się po nim jak po mchu … i może coś jeszcze …

 

white_rabbit*k* : :
sty 27 2005 Lubię ...
Komentarze: 12

  ... śpiewać z Gene’m Kelly’m – „Singing in the rain”, ... lody czekoladowe z polewą, ... kiedy pada gruby śnieg, ... moje grube wełniane skarpety w zimowe chłodne wieczory, ... zapach wanilii, ... dostawać pocztówki, ... zapach wody kiedy jestem nad jeziorem, ... wysokie obcasy, ... brzoskwinie w sosie, ... kasztany zaraz po wyjęciu ze skorupki, .... makaron z sosem pomidorowym, ... moją rudą pościel w jesienne liście, ... kiedy nikogo nie ma w domu, ... oglądać stare musicale, ... śpiewać przy myciu zębów, ... kiedy ktoś mnie przytula tak od serca, ... chodzić z moim psem na długie spacery, ... głos Franka Sinatry, ... czasem sobie popłakać, ... oglądać stare odcinki Ally Mcbeal, ... czytać babskie pisma, ... tulipany, ... wodę gazowaną, ... sałatkę owocową, ... zdmuchiwać piórka z mojej poduszki zaraz po obudzeniu się, ... oglądać „Sex w wielkim mieście”, ... wrzosy, ... czytać książki Grocholi, ... obrazy romantyków, ... muzykę poważną, ... słuchać jak ktoś gra na pianinie, ... malować paznokcie na perłowe kolory, ... oglądać rysunki w książkach dla dzieci, ... białą czekoladę, ... pić z kimś capuccino z dużą pianką, ... rękawiczki z jednym palcem, ... pisać na klawiaturze, ... czytać podręczniki do historii,          
… być zakochana …

 

white_rabbit*k* : :
sty 27 2005 z Przęglądu Reader's Digest
Komentarze: 5

    Uczestnicząca w spotkaniu rodziców z hydraulikiem 5-letnia Susanne była cichutka jak myszka. jednak tylko do chwili, kiedy jej mama zadała fachowcowi pytanie:
   - Czy mogę na pana liczyć?
   - Do ilu można policzyć, mamusiu, kiedy liczysz na mężczyznę?
  
   ... dobre, bardzo, bardzo dobre pytanie, prawda?

white_rabbit*k* : :