Archiwum styczeń 2005, strona 3


sty 08 2005 Ashlee Simpson -
Komentarze: 8

On a Monday I am waiting
Tuesday I am fading
And by Wednesday I can’t sleep
Then the phone rings I hear you
And the darkness is a clear view
Cause you’ve come to rescue me
Fall, with you I fall so fast
I can hardly catch my breath
I hope it lasts
Ohhhh
It seems like I can finally
Rest my head on something real
I like the way that feels
Ohhhh
It’s as if you know me better
Than I ever knew myself
I love how you can tell
All the pieces, pieces, pieces of me
All the pieces, pieces, pieces of me
I am moody and messy
I get restless and it’s senseless
How you never seem to care
When I’m angry you listen
Make me happy it’s your mission
And you won’t stop till I’m there
Fall, sometimes I fall so fast
When I hit that bottom crash
You’re all I have
Ohhhh
It seems like I can finally
Rest my head on something real
I like the way that feels
Ohhhh
It’s as if you know me better
Than I ever knew myself
I love how you can tell
All the pieces, pieces, pieces of me
How do you know?
Everything I’m about to say
Am I that obvious?
And if it’s written on my face
I hope it never goes away
Yea
On a Monday I am waiting
By Tuesday I am fading
Into your arms
So I can breathe
Ohhhh
It seems like I can finally
Rest my head on something real
I like the way that feels
Ohhhh
It’s as if you know me better
Than I ever knew myself
I love how you can tell
Ohhhh
I love how you can tell
Ohhhh
I love how you can tell
All the pieces, pieces, pieces of me
All the pieces, pieces, pieces of me

  Piosenka, którą słychać na moim blogu, a raczej jej słowa - I like it. Dzisiaj Sobota, czyli jedny słowem wszystko trzeba zrobic na wczoraj. z mamą na targ, do znajomej po kasę za robotę, na solarium, posprzątać pokój, dom, robić mały porządeczek na komputerze, bo ledwo co zipie, a no i jeszcze na basen, bo o figurę trzeba dbać hehe. Nie no nie byłam jeszcze wtym Aqua, do którego jadę dzisiaj, ale mam nadzieje, ze fajnie będzie, bo ja kocham wodę, tylko, ze kondycja już nie ta, jak sie apli to się ma, sama sobie krzywdę robię, ale cóż bad girls will be bad girls...  

white_rabbit*k* : :
sty 07 2005 rozumowanie faceta ver. rozumowanie kobiety...
Komentarze: 6

   Piątek, dzisiaj wolny dzień, niby wolny, bo bez kłutni z moją mamą i tatą się obejść nie mogła, bo jakby mogło być inaczej.
   A ja zamiast siedzieć z moim przyjacielem K. w pubie i pić piwo i ogólnie narzekać i gadać o życiu, siedze w domu. Bo z nim można się umawiać albo nie, na jeden ciort wychodzi. Najpierw dostaje od niego sms'a, że moglibyśmy się spotkać, bo pogadać musimy (wiem o czym), a potem pytam (sms'em) się czy idziemy do pabu, no i w odpowiedzi dostaje sygnał (czyli idziemy!), pisze sms'a : "to o której", no i żadnej odpowiedzi zwrotnej, więc dzwonie, no a on nie odbiera! Wrrr! Na usprawiedliwienie jego nieodbierania telefonu, znajduje tylko to, że może być u swojej dziewczyny i nie chce odbierać. K. i oby, oby i tak masz minusa jak stąd do Warszawy (I love you i tak :] ) ! :]

white_rabbit*k* : :
sty 06 2005 Duma !
Komentarze: 8

   Jestem z Siebie dumna, a jak! Widzicie ten szablon, wszystko z nim związane zrobiłam sama! Ja takie beztalencie HTML'nowe, ja i tylko ja "Bob budowniczy" nie musiał mi pomagać (bo swoją drogą to za dużo razu już to robił). no jestem z siebie dumna, pewnie, zaraz mnie zaczniecie besztać, ale i tak jestem dumna .... :]

white_rabbit*k* : :
sty 06 2005 come back, po raz tysięczny
Komentarze: 1

 Jest dobrze, żeby nie powiedzieć świetnie,(chodzi o bloga) zmieniłam szablon, co znaczy, że zaczynam się z powrotem w To wciągać, czyli nie zlikwiduje go, jak narazie, aa, bo to też wasza zasługa (no, posłodzę wam troszkę).
  A tak pozatym, to jakoś dziwnie jest, mamy niby zupełnie Nowy Rok (postanowienia już zrobiłam noworoczne, ale nie bedę wam ich pisać, bo to nie wy macie ich przestrzegać tylko ja), a ja wogóle tego nie czuje.
  Dzisiaj moja mama, przed wyjscie z domu przypomniała mi, że dzisiaj jest Trzech Króli, czyli formalnie trzeba by było zabrać się jednak do rozbierania choinki, z której ubieraniem tak się męczyłam przed świętami.
  Malutki szok, no bo, rany... kiedy te święta tak zleciały? Nie wiem jak u was, ale ja ich, żeby nie powiedzieć wcale, odczułam tak minimalnie. Może to dlatego, że nie było śniegu, albo, o Boże, może ja się starzeje ...

white_rabbit*k* : :
sty 05 2005 Happy New Year
Komentarze: 3

   Nie będę pisać, ze to kolejny już hoho, nasty porót, ale jakoś tak ostatnio przeżywam blogowy kryzys, nawet poważnie myślałąm, o tym, żeby go zlikwidować. ale jakoś teraz tą mysl odstawiłam gdzieś... niedaleko. Zobaczymy jak będzie dalej, jak narazie mam już listę postanowień noworocznych, ale narazie Cii nic nie powiem ...

white_rabbit*k* : :