* Łasuszek *
Komentarze: 7
Włożyłam dzisiaj do szklanki paluszki, od tak, żeby stały, a jakby ktoś przyszedł to żeby się poczęstował. No i co? Już połowy nie ma. Kto zjadł? No oczywiście ja…
Słucham od rana muzyki i to wcale nie nowości, podobno z piosenkami jest jak z winem – im starsze tym lepsze. Zobaczymy.
A Propos wina, nie miała bym nic przeciwko takiemu spędzeniu weekendu : - domek w górach, śniegu po same okna, kominek z palącym się ogniem, dobre czerwone wino w kieliszku, ciepły puchaty fotel, dywan puszysty, tak, że chodzi się po nim jak po mchu … i może coś jeszcze …
Dodaj komentarz