sty 31 2005

Co byśmy bez was ...


Komentarze: 5

       Dzwonił do mnie ...  i pyta się, od tak sobie, jak i czy dobrze spędziłam dzień, ... od tak, bo powiedział, obiecał, że zadzwoni... Powiedziałam, że zmarzła, od razu zadeklarował, że jeśli się źle czuje to przyjedzie, przywiezie leki... Nie trzeba.... Pytał się czy dalej jesteśmy umówieni.... Jesteśmy! ... Żałuje, że nie może przyjechać, ale sama wiem jak jest… wiem i go rozumiem... Świetnie się rozumiemy... Przysłał mi zdjęcia, od tak, bo obiecał, bo go prosiłam  …  Faceci to czasem takie kochane stworzonka, prawda?

 

Inna sytułacja, Facet opowiada (wielki skrót):
...kobieta miała dzieci, które nieznosiły kompieli, więc jesli przyszła jej pora, w łazience kobieta ja i dzieciaki przeżywał katuszę, na naszą rocznice wysłał dzieci z niani, co zrobiłem ja?  - nalałem wanne wody, dodałem olejku o pięknym zapachu, zapaliłem duzo świeczek wokół wanny i ... poprostu ją wykompałem... (mraaaał)

 ...girls wiecie o czym mówie...

white_rabbit*k* : :
absent
01 lutego 2005, 01:57
gdzieś to widziałam:)cudowne ale szkoda, że nieprawdziwe, niestety po tym świecie chodzi mało czułych osobników płci meskiej...
bestios
31 stycznia 2005, 22:27
nietylko Kobeity to wiedż, i rpozumieją ..... :>
Mała_Czarna
31 stycznia 2005, 21:21
No to masz nieprzecietne szczescie, ze wlasnie na takiego trafilas... ;). Pozdrawiam :*****
Berus
31 stycznia 2005, 21:02
My zawsze jesteśmy kochane stworzonka ;-)
odwagi
31 stycznia 2005, 20:33
Masz rację, czasem :-)

Dodaj komentarz