Najnowsze wpisy, strona 48


maj 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

No więc, już wróciłam !!!! Miałam jakieś niekontrolowane i kompletnie niespodziewane kłopoty z blogiem, ale już chyba wszystko OKI! Więc, nie było mnie też dlatego, że mam teraz matury - normalnie jestem chodzącym stresem! I jeśli jeszcze ktoś kedykolwiek powie mi, że matura to jedna wielka ściema to ... wywale mu liścia w twarz, ponieważ to *ówno prawda. Nie dość, że naprawdę jest trudno, to jeszcze stresujesz się jakby od tego zależało twoje życie, conajmniej! No okroponośc - kurczę, no nie polecam... ale, ale, ale ... ja już mam połowe matury za sobą, dlatego, że już jestem po pisemnych i po ustnym z Anglika - a wyniki, choć mogły by być lepsze to i tak nie są najgorsze i jestem z nich zadowolona - no jestem zadowolona, ze już ma połowe za sobą. No więc, z polskiego pisemnego mam ~ 3 ~ , z pisemnej historii mam ~ 3 ~ , a z ustnego angielskiego mam ~ 4 ~ ! Noto jak, tak narazie. Jeszcze przedemną 25, czyli ustana z histori, oj będzie stres, tym bardziej, ze wchodzę i odpowiadam jako pierwsza z całej szkoły, ale to będzie coś czuje pikuś w porównaniu z 1 czerwca - czyli ustnym z polaka - mam tak ostrą babkę, że jak ją zbaczę to albo zemdleje, albo wejdę i wyjdę, albo na nią conajmniej żygnę - jej się najbardziej boje, a raczej do niej mam największy respekt. Niby wszyscy mnie pocieszają, że polski jest ostatni i że jak zaliczę jeszce historię przynajmniej na dopa to i z polskiego mnie przepuści, taaaaa... bo ja jej nie znam - będzie pogrom jak niewiem - polegnie więcej niż pod Grunwaldem (hihi). Ale tak apropos to z mojej klasy i tak dużo osób nie zaliczyło wielu przedmiotów, z pisemnych jest z chyba 6 jedynek, z matmy, z polskiego... to dużo! No i możecie mu mówić dalej żebym się nie stresowała, to i tak Nic a Nic nie da! Ja nie wiem, ja mam zamiar iść na studia, jak ja będę miała taki stres przed każdym Kolosem to ja wikituje! Ja już mówię, że ja się przez tą maturę nawabie wżodów żołądka, nerwicy i anoreksji ( no już schudłam 5 kilo, a moim przypadku to wcale nie jest powód do dumy). Dobra,  to by było na tyle po powrocie, nie wiem kiedy znowu coś napiszę,a e postaram się jak najszybciej (jeśli znowu nie siądzie mi blog). Aha ... NO I TRZYMAJCIE KCIUKI ZA MNIE 25, OD 8 RANO I 1 CZERWCA TEŻ OD 8 RANO - ZA 1 BARDZIEJ OCZYWIŚCIE !!!  Pozrdawiam ~ ~ papaty i narazie :*

white_rabbit*k* : :
maj 17 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

coś mi się dzieje z blogiem , tylko nie wiem - co - pomocy !!!!!!!!!!1

white_rabbit*k* : :
kwi 25 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

 

 Znowu Niedziela - i matura coraz bliżej. A ja się czuje jak jeden, wielki, chodzący (prawie, ale jednak) zakwas, a wszystko po tym wypadku! No wszędzie mam śiniaki, wszystko mnie boli, ale centralnie, każdy milimetr ciała.
 Wczoraj wplątałam się w kolejną chorą i dziwną sytułacje, oczywiście związaną znowu z facteami! I mama teraz postawnowienie, że :

 

  - Do matury KONIEC - definytywny z facetami - ( zero związków ) -

white_rabbit*k* : :
kwi 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Virgin - "Mam tylko Ciebie"

Kiedy noc odchodzi,
kiedy noc odchodzi, budzę się
by z Tobą być.
Kiedy noc nadchodzi,
Kiedy noc nadchodzi, modlę się
by z Tobą być,
w snach ciebie nie ma,
nikt nie myśli o mnie tak,
w snach ciebie nie ma...to znaak 

Mam tylko Ciebie powiedz, że słyszysz mnie,
że to nie koniec, już Ciebie nie ma nie

white_rabbit*k* : :
kwi 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

jessssooo co za dzień, no takiego to chyba jeszcze nie miałam, poprostu taki dzień to się zdaża raz na sto lat, chyba... ale po koleji.: Więc tak, : miałam dzisiaj wypadek, a konkretnie stłuczkę z samochodem. Wracałam z Beatą z przejażdzki na rowerze, jedziemy sobie ulicą, całkiem spokojnie, wolno, przed nami jechał zakiś białay dostawczy samochód. Zatrzymał się i chyba kierowca pytał jakieś kobiety o drogę, no oki potem ruszył, a my za nim, samochód się zatrzymał, więc my też, a tu nagle samochód zaczyna cofać, jedyne co zauważyłam to tylko białe światełko sygnalizujące to, ze ma zamiar cofać. I wszystko było by spoko, bo może jeszcze bym wykręciła, tylko, że kierowca owego samochodu nie cofał wolno tylko tak szybko, że praktycznie nie miałam prawa zareagować. I sytułacja wyglądała mniej więcej tak, ze potrącił mnie, ja upadąłm na ziemie, ale on dalej cofał, przejechał po rowerze i rower zaczął się przesuwać pod presją kół smochodu do tyłu i ciągnął mnie razem z nim. Wiem, że dla niektórych cała sytułacja może wyglądać śmiesznie, ale uwieżcie wcale tak nie było, no przynajmniej dla mnie. Gdybym nie zareagowała, samochód zmiażdzył by mi nogę. No w każdym bądź razie kierowca zatrzymał wreszczie samochód bo chyba sam zdał sobie sprawę z tego co się stało. Ja się pozbierałam już z ziemi, no i na faceta, patrzę na rower a tu... całe koło powykrzywiane, no ósemka na ósemce. No przeżyłam "spotkanie pierwszego stopnia" z tym samochodem. W prawdzie facet zapłacił, za to żebym sobie zcenrtowała koło, a nawet chciał mnie zawieść do szpitala, ale nie, aż tak źle nie było. Nawet wszyłam, z tego całkiem, całkiem w miarę cała. No prawie, bo wszystko mnie boli, ale to centalnie wszystko,  czuje się jakbym się zderzyła z drzwiami! Będzie dużo siniaków, ale cieszę się, że to wszystko się skończyło tak a nie inaczej, przecież mogło być gorzej i to dużo.

A druga sprawa to, to że już dzięki Bogu wyszłam z wszystkimi ocenami. Mam już święty spokój, koniec! Dzisiaj wstawiła tylko z matmy, Prawa i WOSu, nie powiem, że się nie bałam, bo się bałam, łoo i to bardzo... motylki w brzuszku jak stąd do Kanady. Ale jakimś cudem wszystko poszło gładko. Wiec, jakby to wszystko podsumować to jedno "być, albo nie być" mam już za sobą, z dobrym skutkiem. Jedyne co mi teraz pozostało to drugie " być, albo nie być", czyli matura! Ale nie wiem, dlaczego mam co do niej jakieś pozytywne odczucia, myślę, ze pójdzie jak i mnie i całej naszej klasie dobrze, jakoś się ślizgniemy ;) (aha, tak nawiązując do tematu I****, to wystawiła jej dzisiaj jedynkę z matematyki... eh, w sumie każdego żal, ale tak szczerze wobec siebie, niej i reszty klasy to należało jej się, bo to taka forma nauczki, nie życzę jej źle, tylko chciałabym, żeby wyniosła jakieś wnioski z tej lekcji, ale na tylko co ją znam, mogę stwierdzić, że nic z tego ).

white_rabbit*k* : :