Archiwum listopad 2005, strona 1


lis 25 2005 ... na dobry dzień dobry ... (panowie wybaczcie,...
Komentarze: 7

***

Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny.
Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
- Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole!

***

white_rabbit*k* : :
lis 24 2005 wracając 2 autobusami i 3 tranwajami ;)
Komentarze: 3

...dziś własnie przyłapałam się na tym, ze wracając (tak jak dziś) wiczorem z pracy, zawsze zaglądam ludziom do okien, kiedy mają włączone światło ...

white_rabbit*k* : :
lis 23 2005 ... od czego by tu ...
Komentarze: 4

... nie wiem właściwie o czym ma pisać, czy nadrabiać to wszystko czego nie zapisałam, nie, chyba nie, chyba raczej się to nie opłaca, więc może tak start od dziś -
   Dzisiaj, dzień totalnie wolny, zero nauki, zero pracy, zero klientów, za to jutro z powrotem, i tak do niedzieli, ale jakoś dam radę, właściewie nie jakoś, tylko dam napewno, w końcu ja tą pracę lubie i będzie dobrze.
   Na święta wraca do Polski moja "przeszłośc zwiąskowa" krótka lecz burzliwa, stęsknił się za mną, a ja właściwie nie wiem co mam myśleć, nie wiem jak się zachowam kiedy go zobaczę (dobra wiem, najprawdopodobniej się rozpłynę). Bo problem polega na tym, że chemia między nami jest konkretna, gorzej z samym uczuciem, za to napięcie jest wprost niewyobrażalne, no, w każdym bądź razie już zapowiadał się, że przyjedzie do mnie do pracy, dzwoni coraz częściej i rozmowy coraz częscie stają się coraz bardziej, hm... intymne, co to będzie,co to będzie - !Kaśka, opanuj się to tylko facet, tylko facet (taa jasne tak sobie to tłumacz)!

white_rabbit*k* : :
lis 21 2005 od dziś...
Komentarze: 2

... już wróciłam, na swoje "Stare śmieci", trudno nazwać to inaczej, bo nie ma to jak pisanie na własnej klawiaturze, swojego własnego komputera, a nie rzerować na cudzej.
    Jestem i okropnie się z tego ciesze, nigdy nie przypuszczałam, że aż tak bardzo mogę się za tym wszystkim stęsknić,a jednak, powiedziałambym -"nigy nie mów nigdy".
    Troszkę się u mnie pozmieniało, przede wszystki pracuje (jestem z tej pracy bardzo zadowolona i ciesze się się, że mam szczęście pracować w tak dużej międzynarodwej firmie i tak bardzo zgranym teamie), oprócz tego jeszcze dochodzą studia. Oczywiście od czasu do czasu jakieś oderwanie o rzeczywistości, nie takiej znowu szarej, czyli jakaś impreza (to od czasu do czasu, to prawie co każdy piątek lub sobotę).
    Z czasem wolnym jest bardzo krucho, ale dla chcącego nic trudno, najbardziej jednak boli to, że zawodzą mnie teraz starzy znajomi, co nie powinno mieć miejsca (coż, jak bedzie zobaczymy).
    Na święta wraca do kraju moja zawiąkowa przeszłość, troszkę boje się tej konfrontacji, boje się, że coś może się stać,  nie chce bo to było by śmieszne, co nie zmienia faktu, że coś mnie w tym kierunku ciągnie, ale po co ... eh, rany, jestem przetragiczna ...

   P.S.
 Ogromna kisska dla ludzi, którzy o mnie nie zapomnili (jesteście wielcy :* )!

white_rabbit*k* : :
lis 16 2005 Łobuziaczki kochane...
Komentarze: 4

... kocham was nadal (może do końca miesiąca będzie już komp) bardzo się za wami wszystkimi stęskniłam... troszkę się u mnie pozmianiało ... pracuje... studiuje... ale jak widzicie nadal o was pamiętam i, no postaram sie wrócić jak najszybciej :*

white_rabbit*k* : :