... nie wiem właściwie o czym ma pisać, czy nadrabiać to wszystko czego nie zapisałam, nie, chyba nie, chyba raczej się to nie opłaca, więc może tak start od dziś -
Dzisiaj, dzień totalnie wolny, zero nauki, zero pracy, zero klientów, za to jutro z powrotem, i tak do niedzieli, ale jakoś dam radę, właściewie nie jakoś, tylko dam napewno, w końcu ja tą pracę lubie i będzie dobrze.
Na święta wraca do Polski moja "przeszłośc zwiąskowa" krótka lecz burzliwa, stęsknił się za mną, a ja właściwie nie wiem co mam myśleć, nie wiem jak się zachowam kiedy go zobaczę (dobra wiem, najprawdopodobniej się rozpłynę). Bo problem polega na tym, że chemia między nami jest konkretna, gorzej z samym uczuciem, za to napięcie jest wprost niewyobrażalne, no, w każdym bądź razie już zapowiadał się, że przyjedzie do mnie do pracy, dzwoni coraz częściej i rozmowy coraz częscie stają się coraz bardziej, hm... intymne, co to będzie,co to będzie - !Kaśka, opanuj się to tylko facet, tylko facet (taa jasne tak sobie to tłumacz)!