Komentarze: 17
"W miłości cnotliwa kobieta mówi nie; namiętna tak; dziwaczna tak i nie; kokietka ani tak, ani nie."
Charles de Bernard
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
"W miłości cnotliwa kobieta mówi nie; namiętna tak; dziwaczna tak i nie; kokietka ani tak, ani nie."
Charles de Bernard
Tak właściwie nie wiem, o czym dzisiaj napisać.
Nie mam jakiejś specjalnej weny na pisanie, w ogóle na robienie czegokolwiek. Trudno, nie zawsze musze tryskać optymizmem, chociaż aż tak źle ze mną nie jest.
Widziałam się z Nim w sobotę. Krótko, bo musiał jechać do Warszawy z babcią z jakimiś wynikami, aż do Warszawy. Nie powiem poświęcać to On się potrafi, tylko zaczyna mi być smutno, że nie ma dla mnie tyle czasu ile ja bym chciała żeby dla mnie miał, ciekawe czy on też żałuje.
Czasem się zastanawiam, co by było gdybym tak potrafiła czytać w jego myślach coś czuje, że było by to, co najmniej ciekawe. Chciałabym, ale niestety nie mogę.
Wczoraj oglądałam po raz kolejny „Randkę z księciem”, – ale cóż ja poradzę, po prostu lubię ten film. A może oglądam go tak z tęsknoty za Panem Idealnym, chociaż przecież nikt nie jest ideałem.
Wiem, że dziwnie to zabrzmi, ale bardzo chciałabym zmienić jego charakter, – dlaczego? Bo mam jakieś przeczucie, że zaczynam się z nim nudzić, co już nie jest dobre. A może to ja się powinnam zmienić. Może powinnam wreszcie zejść na ziemie i zacząć realistycznie żyć, myśleć o przyszłości, nie szukać ideałów. Tylko, czemu to takie trudne, może, dlatego, że ja właściwie nie chce zmieniać siebie.
Nie macie czasem przeczucia, że zostaliście stworzeni nie tylko od tak sobie, ale po Coś – ważnego, innego?