A mówią że waxsy szkodzą. Bzdura! Nawet sobie nie wyobrażacie ile ja dzisiaj zrobiłam kilometrów na waxsach. Tak, tak, wiem, wiem, powinnam chodzić na lekcje i wogóle być przykładna i porządna, taa jasne, że niby ja -hehe. Obleciałayśmy dzisiaj z Beatą znowu całe Katowice, wszyściusieńkie sklepy. No i oczywiście pozycja niezmienna, EMPIK i nadrabianie zaległości kuluralno-społecznych, czyli czytanie wszystkich babskich gazet. Uh, jak ja tao lubie.
Kupiłam sobie dzisiaj wrzos (dla niepoinformowanych, to taka roślinka) uh, fajnie wogóle, że zaczynam mieć znowu niezłego kolejnego fioła a mianowicie na punkcie roślin. Nie wiem ale chyba Beata mnie zaraziła. Jakoś lubie je podlewać i wogóle jakbym mogła to cały mój pokój zamieniłabym w ogród botaniczny. Ale i może na szczęscie nie mogę. Moja mam tylko cały dzień się irytuje, że ja te kwiatki przemoczę. Ale co ja się będę przejmować, ona tak cały czas.
A propos jeszcze tego pokoju, to byłyśmy dzisiaj z Beatą jeszcze w IKEA'i. Zdziwiłam się bo Beata mi powiedziała, że nigdy nie była w IKEA'i, więc sterdziłam, ze takie "przeoczenia" nie może ujść płazem. Oglądałyśmy wszystkie te ekspopzycje i no .. uh uh nic tylko zmienić wszystko w swoim pokoju. Ja i tak planuje zmianę, baa i to dosc dużą. mam zamiar zacząć dzisaj właśnie projet 3-D mojego pokoju, ale co z tego wyjdzie to się jeszcze zobaczy.