Archiwum 24 marca 2007


mar 24 2007 Bez tytułu
Komentarze: 6
Przedostałaś się w parszywy czas Przez ulice zakażone bezradnością dni Przez korytarz betonowych spraw pewność że my Mimo wszystkich nieprzespanych nocy Mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg Potrafimy w rzeczywisty sposób Znaleźć się już W domu będzie ogień A do domu proste drogi Wiodą słusznie moje stopy Nie zabraknie mi sił Czas poplątał kroki Jest łagodny i beztroski Ma zielone kocie oczy Tak samo jak ty Ref. Nauczyłem się umierać w sobie Nauczyłem się ukrywać cały strach Nie do wiary że tak bardzo płonę Nie do wiary że rozumiem każdy znak Zapomniałem że od kilku lat Wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być W stu tysiącach jednakowych miast Giną jak psy Dobre niebo kiedy wszyscy śpią Pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust Tylko błagam nie załamuj rąk Chroni nas Bóg ref. To ja, ten sam Od tylku lat, tak Bo Ciebie mi brak... To ja, ten sam Od tylu lat, tak Czekam...
white_rabbit*k* : :