Komentarze: 5
... już z 10 minut autobus tkwi w korku, wszyscy mają serdecznie dość, ściska jak w każdą sobotę.
Autobus pojedyńczy i raczej cisza, co jakiś czas słychać tylko czyjeś westchnięcie zdenerwowania.
Stoje koło małej dziewczynki, która ciężko czyta czyjeś wypociny z jednej ze ścian autobusu:
- Mamooo! A co to znaczy sex??? Bo tu tak napisze, a ja nie wiem??? -
No żałujcie, żeście nie widzieli tych ukradkowych uśmieszków ludzi w autobusie (małą cały autobus słyszał) i tego jak bardzo mama się plątała z odpowiedzią ... szkoda, bo sama byłam ciekawa odpowiedzi.