Archiwum 20 grudnia 2005


gru 20 2005 ... na nic czasu...
Komentarze: 5

Ja już sama nie wiem, z sylwestrem co, jak nie miałam pomysłu na prezent dla ojca to już go kupiłam, za to z prezentem dla mamity krucho, bo choć wiedziałam, co mam jej kupić, to się to już w perfumeriach skończyło, katastrofa, dzwonił Ł. że szykuje dla mnie prezent na święta, nie tak z racji, że cośby jeszcze odemnie chiała, ale z racji, tego, że jestem teraz dla niego jedyną osobą, z którą może tak na serio, od serca pogadać (słodki)... i fiu, ulżyło mi w środe się widzimy, chce go wyciągnąć na zakupy, bo nie wiem, co mam ja mam mu w takim razie kupić. Szkrzynka e-mailowa zapełniona po brzeg, a nawet nie mam czasu jej oczyścić,ehh!
W sklepie przedświąteczny meksyk, przychodzę do domu a tu prawie tak samo i jeszcze w wigilie pracuje, dziś wyruszam po prezent dla mamy, muszę coś upolować

white_rabbit*k* : :