cze 04 2005

Pada sobie deszczyk, pada sobie równo raz...


Komentarze: 6

  Wybierzesz się człowieku raz w życiu na dni miasta do innego miasta niż twoje i bum – burza.
Raczej, ok., niby się na nią szykowało od samego rana, ale czy musiało właśnie lunąć jak żeśmy się już dokołatały na miejsce.
   Znajomy znajomej zaoferował się, że odtelepocze nas do domku samochodzikiem, nie mogłam mu przecież złamać serca i odmówić – prawda. (fajny nawet, ale młodszy)
   Koncert na świeżym powietrza burza trafiła, więc zorganizowaliśmy sobie koncert w samochodzie – były i zapalniczki w górze i wspólne śpiewanie, no i nawet znajomą oblano piwem, no lux koncercik nam wyszedł. Z miłą chęcią powtórzę!
Mam nadziej, że tylko jutro pogoda będzie w miarę, bo ostatnio jest tak, że jak zaczyna padać w jeden dzień to już do końca tygodnia nie przestaje, ale

white_rabbit*k* : :
Dotyk_Anioła
06 czerwca 2005, 21:26
Hmmm... To co, że młodszy? :P A taki koncert to nawet lepszy jest! :)
05 czerwca 2005, 13:00
czyzbys byla na dniach Rudy? :)
05 czerwca 2005, 11:03
lepsze to niż nic :))
05 czerwca 2005, 02:32
hehe a u mnie to ostatnio czesto tak jest ze w dzien leje a wieczorem przecudna pogoda jest... niebo czyste od chmur.. tylko isc sie bawic... albo na plaze piffko wypic... dla mnie wsma raz :)
04 czerwca 2005, 22:58
czy to mozliwe zebysmy byly na tym samym koncercie??? tez wlasnie wrocilam tyle ze z dni mojego miasta i oczywiscie mokra jestem
04 czerwca 2005, 22:44
ale...? ;-) hmmm, chcialabym, zeby kazdy plan ktory nie dojdzie do skutku konczyl sie tak milo

Dodaj komentarz