Marzec.
Komentarze: 9
Marzec tylko czemu jakoś nie moge powiedzieć, że nareszcie marzec. Może dlatego, że coraz bliżej do moich urodzin, imprezy chyba nie będzie, jakoś tak czuje. Za dużo chce wydać w tym roku na za dużo rzeczy, więc nie przewiduje jakiegoś super uroczystego oblewania mojej 20stki - szkoda, bo przecież to w końcu właśnie 20stka.
Ehhh, weekend minął mi bardzo, bardzo miluśko. Sobota ze znajomymi, niedziela ze znajomymi, bardzo pozytywnie.
Wyjechała moja bardzo dobra znajoma (to przez nią poznałam Jego), ale wogóle od czasu mojej nieszczęsliwego Byłego bardzo dobrze się zakumplowałyśmy. Brakuje mi jej, nie widywałyśmy się często, ale jak już to miałam wrażenia na cały tydzień - właśnie za to Ją tak bardzo lubię. Zawsze mówiłyśmy do siebie Stare Konie, bo właściwie to tak jest, znamy się nie długo, za to jak Dwie Stare Szkapy po przejściach - heheh.
Cała sytułacja z Nim wygląda, chyba najzwięźlej mówiąc tak, że to nie TEN właściwy. Z dłuższej perspektywy czasowej zaczynam sie zastanawiać jak żeśmy się razem spknęłi, bo nie mamy kompletnie tematów do rozmów. Ale największy problem jest w tym, że On bardzo się do mnie przywiązał (ciekawe kiedy) i będzie trudno to urwać - pomocy ...
pozdrowła :* ;)
zasługujesz na to:)
Dodaj komentarz