gru 05 2005

Grudzień - szybko, szybko, nigdzie się...


Komentarze: 5

... już Grudzień, rety, kiedy to wszystko minęło, no kiedy, dopiero co zaczynałam semestr, prace i wogóle. Na nic czasu, żadnego świętego spokoju, ani mowy o tym, żeby w wolne się wyspać, w swoim jeszcze na szczeście, łożeczku. Sesja niedługo, jeny jaka sesja, aż strach myśleć, niby kiedy mam siąść i się uczyć, po ostatniej sobocie w pracy ledwo co widziałam na oczy ze zmęczenia (nie pomogły dwie filiżanki małej czarnej). W sklepie się zaczęło, sobota przed Mikołajem i już nie wiedziałam gdzie mam ręcę wsadzić przed zamknięciem sklepu, 3/4 asortymentu wogóle nie na swoim miejscu, a to jeszcze nie ten najgorszy tydzień przed świętami, że o Sylwestrze nie wspomnę (na szczęście mam wolne). A klijenci coraz bardziej marudni i wszystko ma być na teraz, zaraz!

white_rabbit*k* : :
05 grudnia 2005, 20:29
biedna, zajeżdżą Cię tam :/ mikołajkowo życzę Ci trochę błogiego lenistwa :)
padaPada
05 grudnia 2005, 19:33
kiedys pracowalem w auchan i wykladalem towar w puly. jezu jaka trauma.
05 grudnia 2005, 14:44
Kiedyś, kiedy Św. Mikolaj był tylko jeden, było tak fajnie...
pure_sincerity
05 grudnia 2005, 12:21
dasz rade.. :) ale powiem ci ze czas zapieprza jak sie ma co robic..:/ ehhh i szybciej sie starzejemy...to mnie dobija!
05 grudnia 2005, 11:12
Trzeba jakoś przetrzymać..;)

Dodaj komentarz