Fanaberie związane z Białą Suknią!
Komentarze: 8
Raaany jutro jest Dzień Faceta! Korzystając z tego, że sobie właśnie o tym przypomniałam, chiałabym...
... złożyć gorące życzonka wszystkiego przefajnego dla wszystkich panów tych, których znam i ty których nie znam,oraz tych których jeszcze poznam! Buziaczki dla was chłopaki-łobuziaki :*
A tak pozatym, hmm, dużo by mówić, ale przecież nie będę ściśle opisywać wszystkiego co się dzisiaj stało.
Jeśli chodzi o szkołe to dzisiaj znowu nie poszłam. Jej, co ja robie? Samo sobie skręcam bicz na moje plecy, ale jakoś nie potrafię się tym bardziej przejąć, poprostu nie umiem, taka już moja natura. Nigdy nie miałam w charakterze przejmowanie się czymś bardzo, tak, tak wiem to wada, ale... no cóż.
Próbowałam wyciągnąć Beatę na chodzenie po sklepach, ale jakoś nie dała się namówć. Słowo daje czasami się zastanawiam czy ona wogóle jest kobietą? W prawdzie wiem, że ja jestem kompletnie inna jeśli chodzi o niektóre sprawy, ale ją wogóle nie interesują ciuchy i inne babskie sprawy, nie wiem, no ale trudno, co ja mogę, nic. Upatrzyłam sobie w Terranowie fajną torebkę, jest w prawdzie dość wielka, ale i tak chiałabym ją mieć. Aha, no i jeszcze spodnie, nawet dzisiaj powiedziała o spodniach mamie, ale ona skwintowała to jednym zdaniem, "że nie ma kasy", zawsze mnie tak zbywa. Już mam tego po dziurki w moim nosku, nic tylko albo - złapać bogatego faceta (hihi, żartuje), - albo iść i gdzieś tą kasę zarobić (taa, żeby to takie łatwe było). No ale mniejsza z tym, coś się wymyśli.
Wracając jeszcze do dzisiejszego dnia w Katowicach (jak dzień codzień), siedziałyśmy na ławce i tak jakoś rozmawiałyśmy, mijali nas ludzi, jak zawsze każdy gdzieś gnał. I ku wogóle naszemu, mojemu i Beaty zaskoczeniu dwóch facetów nas mijało i jeden centralnie, bez ogródek pokazał na nas palcem i wyjechał z hasłem 'Ty, popatrz jakie łądne dziewczyny". Zamurowało nas! Poszli dalej,a może nawet i lepiej, bo nie wiem jakbym zareagowała gdyby podeszli, poprostu nie wiem. Zdrowy roządek kazałby mi pewnie ich zbesztać, ale problem tej całej sytułacji polegał na tym, że Ci kolesie byli całkiem słodcy. Jednak pierwsza myśl jaka mi się nasuwała była taka, że "no nie przebierają w środkach, na podrwanie dziewczyny'.
Tak, tak, ja tu gadu gadu, ale nie o tym chiałam pisać! Siedziałyśmy i jakoś tak temat wszedł na ślub, wesele i wszystko co było z tym związane. No i oczywiście kwestia tej pięknej białej sukni. Prawad jest niestety tak, moi drodzy panowie, że dziewczyny od dziecka marzą o tej białej sukni ślubnej i choćby nie wiem jak się zapierały to każda chce tak serio, serio iśc do ślubu. Gdzieś tam na dnie kobiecej głowy jest zakodowana ta durna tradycja że muszę mieć tą białą suknie i wziąść ten cholerny ślub. Heh, zdziwialam się zszokowaniem Beaty na temat tego co ja powiedziałam na temat mojego widzimisię związanego z całym tym przedśięwzięciem. Otóż, ja jak narzie nie mam zamiaru wogóle wychodzić za mąż! Nawet mi to nie przeszło przez głowe, nie wiem nie czuje się jeszcze ani wogóle na to gotowa,a co gorsza nie czuje aby ten 'códwony' moment mial jakoś w najbliższej przyszłości nadejść ...
Dodaj komentarz