Bez tytułu
Komentarze: 0
No byłam na tych Marlejkach wczoraj, ale Pawła nie było, znaczy się, że nie miał próby, więc nie miałam się z nim jak zobaczyć... no, normalnie - rozpacz, ale zato zaliczyłyśmy z Klaudią i Czarkowikiem ostry melanżyk. Tak swoją drogą, to nie wiedziałam, że Klaudia da się nakłonić, na ten typ imprezowania, przecież ona zawsze taka ułożona, ale się wie, no siła preswazji, przecież mały melanżyk jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził, no a potem poszliśmy odpowadzić Czarencje na tranwajkę do Łukasza. No kurcze, fajna imprezka była a do Beaty zadzwonili, żeby poszła popilnować Adrianka, siostrzeńca, no widziała, jak laska normalnie miała łzy w oczach, a nie potrafiła się przeciwstawić, no ja nie rozumiem , takiego czegoś. Przeciez jak jestem na imprezie to jestem na imprezie, nie ma mnie dla całego świata. Żeby ona się chociaż raz potrafiła sprzeciwić to było by inaczej ... ale nie potrafi @
Dodaj komentarz