sty 28 2005

Jak to jest ze mną jest?


Komentarze: 14

     A może ze mną jest tak jak z bohaterką pewnego filmu, który niedawno oglądałam? Może ja się po prostu boje związać, boje się komuś zaufać.

     Ale czemu, jeśli tak jest?

     No, bo jakby spojrzeć, tak z perspektywy to jakoś nie mogę zaufać do końca właściwie żadnemu facetowi, nie na stopie znajomości, kumpelstwa, czy przyjaźni. Przecież mój przyjaciel to facet! Ale na płaszczyźnie związku. Może rzeczywiście czekam na takiego księcia z bajki.

     Dobra, ale ja sam wiem, że tak nie jest. Ideałów nie ma i każdy to wie. Ale poniekąd szukam takiej mojej drugiej połówki, która by mnie zrozumiała. Ja wiem, że ogólnie kobieta to bardzo niezrozumiałe stworzenie, ale jeśli by się wysilić to można by i taką barierę pokonać, prawda?
     Tak z czystym sercem jednak muszę przyznać, że dość już mam tłumaczenia się dlaczego akurat ten, albo ten facet mi nie pasuje, przecież najprawdopodobniej sam wiem co jest dla mnie najlepsze, to gdzieś jest uwarunkowane genetycznie. Wybierasz osobnika, który jest do Ciebie jak najbardziej podobny, ale nie identyczny… bo to by była rodzina.  :D
     Tak wiem,  ble,ble,ble… te moje wywody psychologiczne!

 

     Znacie taką historię?
     Dwie dziewczyny, jeden facet. Obydwóm się podoba, ale jedna rezygnuje z niego na rzecz tej drugiej, tylko, że ta druga nic o tym fakcie nie wiedząc umawia się z nim.
     Spotkałam się z nią i wszystko sobie wreszcie wyjaśniłyśmy, raczej nie w aspekcie, że nie warto się kłócić o mężczyznę, ale że on do niej nie czuje tego samego co do mnie. Ja wiem, ja wiem, znowu wszystko gmatwam, ale taką mam już naturę, dla mnie najprawdopodobniej nie istnieją łatwe rozwiązania i proste drogi. Najważniejsze jednak jest to, że jakoś sobie wszystko ustabilizowałyśmy i jest tak jak było. Jeszcze więcej takich sytuacji, a będziemy jak „łyse konie”.

     Cieszę się, może dlatego ta zmiana nastroju, bo nie było dobrze ostatnio, ale to też nie do końca z jej winy.
     Cii, o tej drugiej części Winy wiemy tylko ja, Ona i …   

 

white_rabbit*k* : :
kobieta zamężna
31 stycznia 2005, 09:32
prawdziwie kocha sie wtedy, kiedy nie wie sie dlaczego - podobno....
markiza
31 stycznia 2005, 09:20
Moj drugi blog jest u ciebie w linkach. Ehhh... No witaj, witaj :)
under_cover_of_night
30 stycznia 2005, 22:28
jesli to bedzie \"Ten\" to zaufanie przyjdzie samo razem z fascynacja miloscia i reszta tych magicznych uczuc :)
outside
30 stycznia 2005, 18:47
:)) bestyja;) mala;):DDD ....facet , przyjaciel, zwiazek....hmm..ciezko... ale jak juz sie trafi too... ;):D
bestios
30 stycznia 2005, 16:03
*~*~*Nie szukaj, a znajdziesz*~*~* Gdzieś jest ta Twoja druga połówka.Może to właśnie Ona Cię znajdzie. Trzeba tylko nietracić nadzieji. Ja wiem, że Ty jesteś naprawde twardą Kobietą, i dasz sobie rade, wszystko jest bliżej ciebie niż Ci sięwydaje.... .
*~~Sweetheart~~*
30 stycznia 2005, 01:47
Ciesze sie, ze fragment mojej historyjki CI pomógł...przyjazn to wielka rzecz...utracona czasem boli...nowo zdobyta i prawdziwa pozwala rosnac w potege...a wyprobowana...tej potegi jeszcze dodaje..tak myslalam ze odwiedzalas blogasek na mylogu...bo nawet komentarzyk dodalas:) dlatego CI jeszcze raz adresik podesłałam..i poraz kolejny pozytywna zmiana szablonu:)..buzka
czarna-róża
29 stycznia 2005, 23:19
ideałów nie... ale bliskich ideału, tak. Ja osobiście zakochuję się w facetach, którzy są o tak dalecy od ideały, że aż sama się sobie dziwie, jaką przyjemność sprawia mi, sprowadzenie ich do ideału... nie zawsze wychodzi, ale trzeba próbować. Pamiętaj, to nie oni są wspaniali, to my jesteśmy wspaniałe, bo ich kochamy ;) i nie martw się, nie jesteś jedyną, która nie znalazła księcia z bajki, na białym koniu i idealnie długim mieczu =P Gorące uściski
29 stycznia 2005, 16:59
litosciiiiii, nie bylo innego... ? :D ja chce miec inny niz wszystkie ]:->
29 stycznia 2005, 14:19
dziekuje za swietny komentarz :) i za usmiech... to bylo przemile :) a co do notki... wszystko z reguly toczy sie wokol faceta ktory pewnie nie jest tego wart ;)
bestios
29 stycznia 2005, 08:17
nie UfaJ FacetoM. . . . _-^-_ . . . .
28 stycznia 2005, 23:44
Zaufać jest trudno...ale kiedyś znajdziesz taką osóbkę, której będziesz ufać... Pozdrawiam...:)
Mała_Czarna
28 stycznia 2005, 21:15
nie mam sily tego dzisiaj przeczytac... przepraszam... ale slad, ze bylam zostawilam. Pozdrawiam :***
fury
28 stycznia 2005, 20:55
Ja zawsze poszukuje idealow(pamietajac ze tacy nie istnieja jednak gdzies przemyka cien nadzieji)... i z moich poszukaiwan wynika jasno jedna a zarazem jakze dziecinnie prosta rzecz, ze zawsze znajdzie sie cos...jakas cecha ktora mnie wkurza i mi to kompletnie nieodpowiada, ale wlasnie w tym tkwi sek ja tez mam wady i wiem ze niektore moje zachowania go denerwuja i nie potrafie tego zmienic widac taki nasz urok.Tak zaczelam troche pisac o sobie...wybacz Pozdrawiam
Pocahontas
28 stycznia 2005, 20:04
Wiesz ... ideały istnieją, spotkałam takiego, tylko, że on mnie nie chciał ...

Dodaj komentarz